Do muzyki mam dość szczególny stosunek. W pierwszym odruchu chciałam napisać, że słucham praktycznie wszystkiego, jednak choć dawno już wyrosłam z tego wieku, kiedy ma się jeden ulubiony gatunek muzyczny, który uważa się za jedyny słuszny, byłoby to rażące nadużycie. Nie, nie słucham wszystkiego. Słucham bardzo wielu różnych rzeczy, bardzo różne rzeczy śpiewam, ale nie, nie, nie, po stokroć nie. Nie słucham wszystkiego, bo przecież w muzycznym świecie po równo jest drogocennych błyskotek i śmierdzącego gówna. No i jest też gówno opakowane w błyskotki, a to poznacie dopiero jak bliżej się przyjrzycie. Tylko uważajcie, żeby nie umoczyć noska.
Nie mogę słuchać wszystkiego, a raczej nie mogę słuchać niektórych piosenek, gdyż najzwyczajniej w świecie sprawiają mi ból.
Istnieją bowiem piosenki, które bolą.
Ale żeby nie było tak prosto, okazuje się, że różne piosenki mogą boleć na bardzo różne sposoby.
Zacznijmy więc od najbardziej oczywistej kategorii piosenek, które bolą. Najbardziej oczywistej, gdyż zaczynamy od tych, które krzywdzą narządy stworzone do ich słuchania.
Piosenki, od których bolą uszy
Nie musisz mieć słuchu absolutnego ani wykształcenia muzycznego, aby na pierwszy rzut ucha stwierdzić, że z tą piosenką jest coś nie tak. A to klawisz jakby z kosmosu, a to beat coś za agresywny, a tu z kolei wokalista śpiewa jakby jednocześnie ktoś łaskotał go piórkiem po stopach i dziadkiem do orzechów ściskał za... już chyba sami wiecie za co. Piosenki, od których bolą uszy najczęściej nawet nie udają, że są czymś więcej niż produktem muzycznopodobnym stworzonym na potrzeby dancingu na plaży w Mielnie albo wesela Seby i Andżeli w Pcimiu Górnym czy Dolnym. I dobrze, niech się bawi, kto zdrów albo kto niedosłyszący! A Tobie pozostaje tylko zatkać uszy.
Piosenki, od których boli żołądek
W wielu przypadkach piosenki, od których boli żołądek nie różnią się wcale od piosenek, od których bolą uszy. Tak naprawdę te, od których boli żołądek to piosenki realnie krzywdzące uszy, ale idące w zaparte, że wcale tego nie robią. Sprawiają pozory przemyślanych i oryginalnych kompozycji, a najnowsze technologie sprawiają, że kozią kupę możesz przebrać za czekoladowy cukierek za pomocą kilku kliknięć we własnym domu. Bywają tak przekonujące, iż nawet w przeciwieństwie do tych pierwszych, nikt nie obawia się przyznawać publicznie, że puszcza je sobie w pracy. Z drugiej strony, żołądek pobolewa, a na torsje zbiera się również od piosenek wcale nie takich znowu najgorszych, ale męczonych do znudzenia po kilka razy dziennie od ponad dekady. Jeśli nie wiesz, o czym mówię, po prostu odpal jakiegoś eremefa albo inną zetkę czy wawę, a po czterdziestu minutach na pewno zorientujesz się, o co mi chodziło.
Z tego miejsca pragnę nie pozdrowić pana Garou, zespołu Nickelback i pani Celine Dion. Żebyście wiedzieli, co przez Was wyprawiają moje trzewia...
Piosenki, od których boli serce
Wśród piosenek sprawiających fizyczny ból można znaleźć też całkiem zajebiste kawałki, które niestety miały pecha znaleźć się na Twojej playliście w złym miejscu i o niewłaściwym czasie. Chcąc nie chcąc przypominają więc o ludziach i wydarzeniach, które wolałbyś wymazać z pamięci. Znasz to? Jedziesz samochodem, silnik mruczy, radio mruczy i nagle, ni stąd ni zowąd, nadchodzi piosenka-wspomnienie i dewastuje Ci serce, duszę i całą psychikę. Albo znajdujesz nagle na komputerze folder o tajemniczo brzmiącej nazwie Sylwester 2010 i przed oczami staje Ci ta śmieszna dziewczyna w zielonych podkolanówkach, z którą przetańczyłeś całą noc i nigdy więcej już jej nie spotkałeś. Na takie piosenki należy uważać, a ich odgrzebywanie (wraz z rozgrzebywaniem starych ran) powinno odbywać się w kontrolowany i bezpieczny sposób. Inaczej atak serca, emocjonalne rozwolnienie albo pijacki występ na karaoke w barze, gwarantowane.
Piosenki, od których bolą nogi
Przecież Ty nawet nie lubisz tej piosenki! No tak, zgadza się. Z własnej nieprzymuszonej woli nigdy nie wstukałbyś tego tytułu na youtubie i nie oddawałbyś się perwersyjnej przyjemności słuchania czegoś tak prymitywnego. Jednak bardzo często słyszysz ją przypadkiem i nie potrafisz wówczas zapanować nad swoim ciałem. Nóżka chodzi, bioderka podrygują... Pół biedy, gdy jesteś na przykład w sklepie, wtedy starasz się jeszcze jako tako kontrolować ten zew natury. Gorzej jeśli piosenka ta dopada Cię w trakcie imprezy, a Ty wzmocniony zawczasu odpowiednim eliksirem wyciągasz po kolei na parkiet wszystkie damy i głośno domagasz się bisów od DJ-a, którym jest przecież Twój kolega z pracy, któremu w tym momencie melanżu i tak jest już wszystko jedno. Wznosicie więc przyjacielski toast, a on chcąc Cię uszczęśliwić zapętla utwór i tak rozpoczyna się Twój pięciogodzinny maraton z Bailando. Tylko potem nie płacz, że bolą Cię nogi...
Piosenki, od których boli gardło
Właściwie to samo co wyżej. Zanim jednak siedząc przy barze zdecydujesz się na recital ku pamięci Ryśka Riedla upewnij się, że znasz chociaż 1/4 tekstu którejś z jego piosenek.
Tak oto szczęśliwie dobrnęliśmy do końca. Przy pisaniu tego tekstu nie ucierpiała żadna część mojego ciała, gdyż dla własnego bezpieczeństwa podarowałam sobie wsłuchiwanie się w bolące piosenki, podczas i tak już bolesnego procesu twórczego. A Ciebie jaka piosenka boli najbardziej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz